Wystąpiły następujące problemy:
Warning [2] Undefined variable $unreadreports - Line: 59 - File: global.php(961) : eval()'d code PHP 8.2.27 (Linux)
File Line Function
/inc/class_error.php 153 errorHandler->error
/global.php(961) : eval()'d code 59 errorHandler->error_callback
/global.php 961 eval
/portal.php 39 require_once




Witaj, Gość
Musisz się zarejestrować przed napisaniem posta.

Użytkownik
  

Hasło
  





Ostatnie wątki
ZARASZÓW na nagrobkach
Forum: Historia Zaraszowa
Ostatni post: Bożenna Kucharczyk
19-02-2019, 18:20
» Odpowiedzi: 3
» Wyświetleń: 4,849
Sezon siatkówki plażowej ...
Forum: Dział OSP
Ostatni post: Jurek
06-05-2018, 21:30
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 1,224
Zdjęcia sprzed lat
Forum: Historia Zaraszowa
Ostatni post: Jurek
22-09-2017, 10:13
» Odpowiedzi: 9
» Wyświetleń: 12,706
Historia kaplicy
Forum: Nasza kaplica
Ostatni post: Krzysztof
04-08-2017, 9:20
» Odpowiedzi: 4
» Wyświetleń: 6,302
Katedra Lubelska
Forum: Lublin
Ostatni post: warcrafal
11-05-2017, 9:04
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 2,142
Zarybianie
Forum: Różne
Ostatni post: Jurek
04-04-2017, 20:21
» Odpowiedzi: 50
» Wyświetleń: 31,709
Lokalni artyści - włościa...
Forum: Kultura
Ostatni post: szychow
10-01-2017, 8:45
» Odpowiedzi: 2
» Wyświetleń: 3,394

 
  Zginęli w Pustkowie k/Dębicy
Napisane przez: Krzysztof - 02-03-2011, 15:51 - Forum: Historia Zaraszowa - Odpowiedzi (3)

" W dniu 10 września 1942 r. o świcie do Zaraszowa zjechał oddział żandarmerii niemieckiej, wieś obstawiono posterunkami i aresztowano 17 osób - mężczyzn."
w: Maria Dębowczyk, Ofiary wojny i okupacji z Bychawy i regionu (1939-1944), wyd. Bychawskie Towarzystwo Regionalne, Bychawa 1997, str 74

Początkowo aresztowanych uwięziono na Majdanku a potem przewieziono do Obozu w Pustkowie koło Dębicy. Obóz utworzono przy poligonie SS na którym min. testowano rakiety V1 i V2. zdjecia z obozu i poligonu
Jesienią 1942 r. w obozie wybuchła epidemia tyfusu i czerwonki. Wygłodzeni, wycieńczeni ciężką pracą więźniowie masowo umierali.
Zwłoki palono na tzw Górze Śmierci. Kilka lat temu, gdy wichura wywróciła tam kilka drzew, pod ich korzeniami, wśród popiołów znaleziono ludzkie szczątki.
Góra śmierci

W styczniu 1943 r. do Sołtysa przyszło wezwanie:

[Obrazek: skan_341frs3.jpg]

Rodziny poinformowano o śmierci wyżej wymienionych.

[Obrazek: file1ou1r.jpg]
Stanisław Kuśmirek (ok 1940r.)

Ich lista w książce M. Dębowczyk, dz.cyt. str 53-54:

Baran Władysław - ps. okupacyjny "Sokół", ur. w 1914 r., zginął w obozie pracy w Dębicy w 1943 roku (aresztowany przez Niemców wraz z innymi w 1942 r.)
(...)
Flis Jan - ur. w 1899 r. w Woli Gałęzowskiej, zamieszkiwał w Zaraszowie, działał w Związku Walki Zbrojnej pod ps. "Fortel". Został aresztowany w 1942 r., był przetrzymywany na Majdanku, później wywieziony na roboty do Dębicy, zginął 6 listopada 1942 r.
(...)
Hereć Stanisław - ps. okupacyjny "Harcerz", ur. w 1918 r., zginął z rąk okupanta w obozie pracy w Dębicy w 1943 r. (aresztowany wraz z grupą mieszkańców wsi w 1942 r.)
(...)
Krusiński Euzebiusz - ps. okupacyjny "Kometa", ur. w 1924 r. Padł ofiarą łapanki 20 września 1942 r., aresztowany i wywieziony do obozu pracy w Dębicy, gdzie zginął 28 stycznia 1943 r.
Kuśmirek Stanisław - ps. okupacyjny "Konarz", ur. w 1923 r.; w czasie okupacji był żołnierzem BCH miejscowej placówki, której dowódcą był Andrzej Pruś ps. "Kos". Aresztowany wraz z innymi w 1942 r. zginął w Dębicy w 1943 r.
Łyś Józef - ps. okupacyjny "Łabędź", ur. w 1906 r., aresztowany przez okupanta w 1942 r., wywieziony do obozu pracy w okolice Dębicy zginął w 1943 r.
(...)
Mazurek Józef - ps. okupacyjny "Marek", ur. w 1908 r., aresztowany przez Niemców wraz z innymi w r. 1942 i wywieziony do obozu pracy w Dębicy, gdzie zginął w 1943 r.
Pawłowski Stanisław - ps. okupacyjny "Portfel", aresztowany przez Niemców wraz z innymi jesienią 1942 r., następnie osadzony w obozie pracy w Dębicy, gdzie zginął w 1943 r.
(...)"

Widzę rozbieżność dat łapanki (z podaną na początku) i śmierci (z datą wezwania) przy nazwisku p. Krusińskiego, ale przepisałem tak, jak jest w książce. Pominąłem innych, wymienionych w książce, którzy zginęli w czasie wojny, bo lista ta nie jest pełna. Trzeba ją opracować na podstawie tablicy w naszej kaplicy.

Wiem, że z aresztowanych kilku uciekło a kilku przeżyło obóz.
Z informacji uzyskanej (telefonicznie 3 III 2011r.) od Czesława Kuśmirka z Zaraszowa:
Uciekli:
Śliz Leon; Korona Antoni; Marzec Leon; Mazurek Michał; Flis Stanisław; Łyś Andrzej.
Obóz przeżyli:
Furgał Jan; Sujka Zygmunt; Frączek (Bronisław?) - ojciec, i Frączek (Stefan?) - syn


Z tego wynika, że aresztowanych było 18-stu (nie 17.)

Wspomnienia p. Jana Furgała z pobytu w obozie. Zachował się dokument zwalniający p. Furgała z obozu. Mamy nadzieję na udostępnienie.


Do dziś na Górze Śmierci zachowała się komora w której przechowywano zwłoki przed spaleniem i palenisko. Jest też Pomnik, tablice upamiętniające ofiary i tzw Droga Cierpienia. U stóp góry budowane jest muzeum. W miejscowej Sz.P. jest Izba Pamięci.
Zdjęcia znajdziesz na tej stronie w galerii skrót. Też na tej stronie o naszym upamiętnieniu pomordowanych skrót.

Archiwa obozu nie zachowały się, więc organizujący muzeum poszukują informacji, dokumentów, zeznań, świadectw... W razie potrzeby podam tel. kontaktowy.

Wydrukuj tę wiadomość

  Historia kaplicy
Napisane przez: Krzysztof - 02-03-2011, 14:32 - Forum: Nasza kaplica - Odpowiedzi (4)

W książce Ks. Tadeusza Berezy "Bychawa. Parafia - miasto - okolice" na str 127 - 128 czytamy (w tabeli):

"1984 - 1986
Budowa kaplic w Zaraszowie i Kolonii Gałęzów I
Rozpoczęta przez ks. kan. T. Berezę budowa podyktowana była koniecznością zorganizowania katechezy dla dzieci i dużą odległością wsi od kościoła parafialnego w Bychawie; w kaplicach przechowuje się na stałe Najśw. Sakrament; przy każdej kaplicy znajduje się salka katechetyczna, szatnia i łazienka z bieżącą wodą; kaplice są ogrzewane elektrycznie; kaplica w Zaraszowie nosi wezwanie Matki Bożej Królowej Polski, a w Kolonii Gałęzów I - Matki Bożej Nieustającej Pomocy (w/g próśb mieszkańców wiosek); posadzka w Zaraszowie jest z marmuru łamanego, a w Kolonii Gałęzów I - marmuru białego"

Niewiele... ale tyle udało mi się znaleźć. Może istnieje jakaś "Kronika budowy"?
A może ktoś opisze dokładniej?

Wydrukuj tę wiadomość

  Mowa nienawiści
Napisane przez: Krzysztof - 02-03-2011, 0:38 - Forum: Newsy - Odpowiedzi (5)

Dopóki jeszcze można (bo od kwietnia już nie bardzo), to kilka słów "o poprawności politycznej" i lansowanym przez w/w pojęciu "wytrychu" pt "mowa nienawiści". Poniżej fragmenty artykułu z www.deon.pl (Portal Jezuitów)
pełny tekst
"Kilka tygodni temu "Rzeczpospolita" opublikowała bardzo ciekawy tekst arcybiskupa Józefa Michalika m.in. o wyzwaniach stojących dziś przed Kościołem, o powracających próbach stworzenia nowej antropologii, nowego porządku świata, sprzecznego z Ewangelią, a zarazem antyludzkiego oraz potrzebie odważnego chrześcijańskiego świadectwa wobec przemian cywilizacyjnych. (...)
Mianowicie, ks. arcybiskup napisał, iż konsekwentnie dąży się do prawnego narzucenia poprawności politycznej, która jest niczym innym jak nową formą ograniczenia wolności słowa (…). Dzieje się tak pod presją mniejszości, które ogółowi społeczeństwa chcą narzucić kulturę rzekomo pokrzywdzonych.
Nie minęły nawet dwa miesiące od napisania tych słów, a „Gazeta Wyborcza” przyniosła nam wiadomość, iż od kwietnia uruchomiony zostanie monitoring polskiego Internetu, w którym specjalne oprogramowanie będzie pilnowało, by nie stosowano „mowy nienawiści” wobec mniejszości etnicznych, seksualnych i religijnych. Zainteresowane programem jest m.in. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
Oczywiście, są jakieś racje, by taki monitoring, nie tylko w internecie, był stosowany. Ale, na litość Boską, jeśli już, to dlaczego tylko wobec mniejszości?
Agresja, nienawiść, epatuje z wielu internetowych forów i faktycznie jest to poważny problem, tylko że zdecydowana większość obraźliwych, agresywnych wpisów dotyczy nie religijnych mniejszości, a katolickiej większości.
Obawiam się, że wspomniana przez arcybiskupa Michalika poprawność polityczna prowadzić będzie coraz bardziej do tego, że z naszych praw zostanie nam już tylko ewangeliczne prawo nadstawiania drugiego policzka, a słuszne prawa mniejszości będą przemieniać się w ich dyktat wobec większości, oczywiście nie tylko w internecie.
I nie potrafię uwolnić się od obaw, że coraz bardziej jest to realne, iż surowo będzie ścigane (i słusznie!) znieważanie symboli mniejszości narodowych czy religijnych, a jednocześnie tolerowane będzie np. wkładanie polskich flag do psich kup przy wybuchach śmiechu rozbawionej publiczności, jak miało to miejsce w jednym z programów Kuby Wojewódzkiego; że nie wolno będzie dyskryminować czy obrażać mniejszości religijnych bądź ludzi niewierzących (całkowita zgoda!), ale bez przeszkód a nawet przy życzliwym zainteresowaniu będzie mógł były poseł Palikot urządzać pod biskupią kurią happeningi wyszydzające Chrystusowy Krzyż; że wolno będzie mniejszościom seksualnym robić marsze i parady równości, ale przypomnienie biblijnej historii o Sodomie i Gomorze, będzie już kwalifikowane jako mowa nienawiści i karane więzieniem, jak miało to miejsce w głośnym przypadku szwedzkiego pastora Ake Greena.
Tylko jeśli świat, w którym żyjemy, będzie coraz bardziej podążał w kierunku politycznej poprawności, czy będziemy mogli się w nim czuć jak w naszym własnym domu? Czy, szanując prawa mniejszości, mamy się wyzbyć naszych własnych praw? (...)"



Za co dziś skazaliby Jezusa?
I tez z www.deon.pl
czytaj tutaj

To oczywiste! Skazaliby za „mowę nienawiści”. Uczeni w Piśmie i faryzeusze poszliby do sądu ze skargą, że niejaki Jezus z Nazaretu nazwał ich obłudnikami, a poza tym powiedział: „Podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa”.
Jakaś blondynka w sędziowskiej todze stwierdziłaby ( w sposób – a jakże – niezawisły), że Jezus naruszył godność faryzeuszy i zabrania mu się nauczania na okres 3 lat.
„Mowa nienawiści” to taki wytrych gejów, lesbijek, lewackich feministek, zwolenników eutanazji i aborcji. A także postępowych sędzin. Poglądy, których te grupy nie podzielają, cwaniacy nazywają mową nienawiści i próbują sądownie zamknąć usta inaczej myślącym. Lewak-liberał ma gębę pełną haseł o tolerancji, ale tak naprawdę toleruje jedynie własne salonowe dogmaty.
Wyrok w sprawie Alicji Tysiąc i „Gościa Niedzielnego”, to zupełne kuriozum sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. Sąd uznał, że obywatel ma prawo uważać aborcję za zabicie człowieka, ale może o tym mówić jedynie w sposób ogólny. Ale jeśli konkretna osoba publicznie ogłasza (tak jak Alicja Tysiąc), że chce dokonać aborcji, to nie można wyrazić wówczas poglądu, że chce ona zabić swe dziecko, bo to będzie „mowa nienawiści”. Czyżby – stosując logikę Wysokiego Sądu – można twierdzić, że istnieje na świecie złodziejstwo, ale konkretnego złodzieja nie można nazwać złodziejem, bo będzie to „mowa nienawiści”?
(...)
Wygląda na to, że Alicja Tysiąc dała się zmanipulować środowiskom feministyczno-aborcyjnym. Te koterie wyspecjalizowały się w wyłapywaniu różnych kazusów, które dają się „rozrobić” medialnie i sądownie, a także politycznie. W podobny sposób „przepchano” prawo aborcyjne w USA. Zaczęło się na początku lat 70-tych od sprawy Normy McCorvey (występującej pod pseudonimem Jane Roe), która z inspiracji prawników-aborcjonistów domagała się aborcji, chociaż prawo wówczas tego zabraniało. Dziś Norma McCorvey jest gorliwą katoliczką i odważnie sprzeciwia się wszelkim formom aborcji. Miejmy nadzieję, że również pani Tysiąc otrząśnie się i porzuci przewrotną pomoc aborcjonistek-feministek oraz próbującego zbić na sprawie kapitał polityczny szefa SLD.

Ks. Dariusz Kowalczyk - jezuita, doktor teologii dogmatycznej. Od 2003 r. prowincjał Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego.

Wydrukuj tę wiadomość

  Czołem ziomale tu sołtys zagaja! Z nową Radą.
Napisane przez: jacek - 01-03-2011, 21:43 - Forum: Sołtys online - Brak odpowiedzi

Wita sołtys.
Jacek Łyś

Mam przyjemność rozpocząć współpracę z nową Radą Sołecką
w składzie:
p. Józef Dulbas
p. Stanisław Kowalik
p. Paweł Furgał

Na początek prosimy o pomoc w sprawie odzyskania budynku
po zlewni mleka w Zaraszowie.
Według relacji światków zakup działki, materiał jak i wybudowanie
budynku były dokonane za środki OSP Zaraszów które docelowo strażacy gromadzili na budowę remizy. Budynek oddano
w użytkowanie Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Bychawie.
Był to początek lat siedemdziesiątych.
Zwracamy się z prośbą o zgłaszanie posiadania jakichkolwiek
dokumentów w tej sprawie, gdyż OSM wniosła do sądu
sprawę o zasiedzenie i odmawia jakichkolwiek rozmów
o zwrot ww mienia.






Wydrukuj tę wiadomość