22-01-2011, 14:49
Możemy od tego uciec.
W wielkim skrócie: ucieczką od problemu może być np. energia słońca. Zagadnienie kolektorów słonecznych jest już znane, mniej znane baterie fotowoltaiczne. Np. 1m[sup]2[/sup] i tu liczmy co nam da zimą, mamy jeden dzień do dwóch w tyg. słonecznych (przy całkowitym zachmurzeniu też działa, ale pominiemy ), to wystarczy by ''żarówka'' LED świeciła przez 300-400 godzin. Świecąc co dziennie 5h. wystarczy nam na 10-12 "żarówek'' (LED 2,5W to zaniżając 25W zwykłej) , a od wiosny do jesieni zasilimy dodatkowo np. laptopa. Prócz oszczędności otrzymamy niezależność, nie wielką, ale będzie w domu jasno.
Podsumowując: z 1m[sup]2[/sup] w c. roku 100 kW/h i z kolektorów 1500 kW/h.
W wielkim skrócie: ucieczką od problemu może być np. energia słońca. Zagadnienie kolektorów słonecznych jest już znane, mniej znane baterie fotowoltaiczne. Np. 1m[sup]2[/sup] i tu liczmy co nam da zimą, mamy jeden dzień do dwóch w tyg. słonecznych (przy całkowitym zachmurzeniu też działa, ale pominiemy ), to wystarczy by ''żarówka'' LED świeciła przez 300-400 godzin. Świecąc co dziennie 5h. wystarczy nam na 10-12 "żarówek'' (LED 2,5W to zaniżając 25W zwykłej) , a od wiosny do jesieni zasilimy dodatkowo np. laptopa. Prócz oszczędności otrzymamy niezależność, nie wielką, ale będzie w domu jasno.
Podsumowując: z 1m[sup]2[/sup] w c. roku 100 kW/h i z kolektorów 1500 kW/h.
