17-02-2012, 11:30
My som za tolerancjom, ino oni nie chcą nas słuchać,
(cyt z Kroniki 100-lecia Jednostki Straży, Janusza Gajosa (całość znajdziesz tutaj).
(I nie będzie to o Burmistrzu Bychawy, P. Urbanie, ale o Premierze Węgier, P. Orbanie)
czyli za co Unia Europejska strofuje Węgrów.
Polecam:
Jan Pospieszalski "Węgry - odwaga samodzielości" (art z Przewodnika Katolickiego publikowany na Deon.pl
"(...)Śledząc czołówki gazet, opinie telewizyjnych i radiowych mądrali, a przede wszystkim wypowiedzi lewicowych parlamentarzystów rodzimych i europejskich, można by odnieść wrażenie, że na Węgrzech panuje dyktatura. Dla sporej grupy polskiej opinii publicznej, która na co dzień doświadcza, na czym polega zmasowany efekt propagandy i kłamstwa (np. pijany generał naciskał na pilotów), histeryczny wrzask wokół węgierskich reform rodzi tylko życzliwe zainteresowanie. Tak też było w moim przypadku.(...)"
"(...) Krytyka Viktora Orbana w swej formie jako żywo przypomina nagonkę na prezydenta Lecha Kaczyńskiego, tym bardziej że najgłośniej protestują te same ośrodki. Najciekawsze jest jednak to, że im ostrzej stawiane są zarzuty, tym mniej w nich treści.(...)"
(cyt z Kroniki 100-lecia Jednostki Straży, Janusza Gajosa (całość znajdziesz tutaj).
(I nie będzie to o Burmistrzu Bychawy, P. Urbanie, ale o Premierze Węgier, P. Orbanie)
czyli za co Unia Europejska strofuje Węgrów.
Polecam:
Jan Pospieszalski "Węgry - odwaga samodzielości" (art z Przewodnika Katolickiego publikowany na Deon.pl
"(...)Śledząc czołówki gazet, opinie telewizyjnych i radiowych mądrali, a przede wszystkim wypowiedzi lewicowych parlamentarzystów rodzimych i europejskich, można by odnieść wrażenie, że na Węgrzech panuje dyktatura. Dla sporej grupy polskiej opinii publicznej, która na co dzień doświadcza, na czym polega zmasowany efekt propagandy i kłamstwa (np. pijany generał naciskał na pilotów), histeryczny wrzask wokół węgierskich reform rodzi tylko życzliwe zainteresowanie. Tak też było w moim przypadku.(...)"
"(...) Krytyka Viktora Orbana w swej formie jako żywo przypomina nagonkę na prezydenta Lecha Kaczyńskiego, tym bardziej że najgłośniej protestują te same ośrodki. Najciekawsze jest jednak to, że im ostrzej stawiane są zarzuty, tym mniej w nich treści.(...)"