W konkursie może wziąć udział każdy - bez względu na wiek czy miejsce zamieszkania - kto w terminie do 10 VI 2013r. prześle na adres Administratora strony www.zaraszow.pl tj. webmaster@zaraszow.pl , opowiadanie o KWIECIE PAPROCI spełniające koniecznie następujące warunki:
Bohater lub bohaterka o Słowiańskim i swojsko brzmiącym imieniu, pochodzący/a z: Zaraszowa, Koloni Zaraszów, Urszulina (Majdanu, Władysławowa) lub Skawinka (miejscowość do wyboru z w/w), w Noc Świętojańską, o północy, znajduje w lesie: Wolińskim, Zagajniku, Choinach lub Kobylim Dole (las do wyboru z w/w) KWITNĄCY KWIAT PAPROCI. Dotyka go i to przynosi mu/jej szczęście i bogactwo .... I uruchamiamy wyobraźnię...
Nie określamy długości opowiadania, ważne by było ciekawe, może nawet zaskakujące. Do opowiadania można dołączyć dokumentacje fotograficzną, rysunkową, topograficzną lub inne "dowody rzeczowe" ale nie jest to warunek konieczny.
Konieczna jest tylko zgoda na publikacje opowiadania na naszej stronie.
Jury to: Administrator i ja.
Rozstrzygnięcie konkursu (w dwu kategoriach: Dzieci ze Sz.P. i starsi) na festynie szkolnym 16-go VI 2013r.
Nagrodą będzie: radość zwycięstwa, smak sukcesu, satysfakcja z wygranej i dodatkowo jedna z "Zaraszowskich" koszulek (z herbem z jednej a banerem z drugiej strony - unikat na skale światową!).
Wielu znana ta historia... Oczywiście wybucha, zabawa oczywiście w Kasztanach, są ranni. Tu się kończy moja wiedza, proszę o szczegóły, jest to nie wątpliwie ciekawa historia.
Właściwie to chciałem pisać "przy JanKiełu" ale tam pięknie rozwija się wątek muzyczny, więc tu, w odpowiedzi na apel P. Bożeny o nietrunkowe legendy, przypominam tę o Czarciej łapie i zachęcam do poszukiwania odpowiedzi twierdzącej na tytułowe pytanie. "Gdzieś koło Lublina..." - to dlaczego nie u nas?
P.S.
Może brak mi właściwej pedagogom wrażliwości, ale muszę przyznać się, że legendy o Wani i Karczmarzu mnie ucieszyły. Może i są za bardzo "trunkowe" ale chyba mieści się to w stylu legendy, no i nie są chyba skopiowane, czyli są nasze. Wiedziałem o karczmie, że istniała, o Rosjanach, że byli, ale legend nie słyszałem. I tak sobie myślę, że do karczmy nie chodzono by napić się wody, a Rosjanie do wsi to nie tylko po mleko przychodzili. Ale... mniejsza o to. Legend i opowiadań mamy na pewno więcej! Podzielmy się!!!
No i udowodnijmy, że Wdowa od czarciej łapy była z Zaraszowa! (Dziedzic/szlachcic niekoniecznie)
Napisane przez: Bożena - 03-04-2013, 12:32 - Forum: Nasza szkoła
- Brak odpowiedzi
w dniu 4 kwietnia 2013 r uczniowie klasy Vi piszą SPRAWDZIAN - podobnie jak czynią to szóstoklasiści w całym kraju. Trzymamy kciuki za naszych uczniów, chociaż doskonale wiemy, ze sprawdza się tu przysłowie " Czego się Jaś nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał" . Zimowa pogoda nie zachęca do spacerów , a nasi uczniowie mają dodatkowo świadomość, że od ponad 10 lat średnie wyniki na Sprawdzianie były w naszej szkole najwyższe w Gminie Bychawa. To jest chluba, ale również pewna odpowiedzialność za kontynuowanie tradycji. Wierzymy w ich zdolności i przygotowanie i życzymy powodzenia.
A jeżeli ktoś wierzy, że "trzymanie kciuków" pomaga może to robić bez uszczerbku dla swoje edukacji, gdyż w dniu 4.04.2013 r młodsi uczniowie mają wolne, ze względu na Sprawdzian. Tym , którzy Sprawdzian będą pisali w przyszłości , życzę żeby pożytecznie i miło spędzili dzień wolny od zajęć lekcyjnych