23-11-2012, 0:19
Przypominam co już o tym wymyśle lewaków jest u nas:
http://zaraszow.pl/showthread.php?tid=199
I polecam nowy artykuł Ks. Kowalczyka SI na "deonie":
http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swi...sci-2.html
a w nim min:
"Hasło "mowa nienawiści" jest hasłem bardzo zideologizowanym, używanym przewrotnie. To jeden z wytrychów lewackiego światopoglądu. Powiesz, że aborcja jest zabójstwem, to cię oskarżą, że to mowa nienawiści. Stwierdzisz, że związki gejowskie i lesbijskie nie powinny być podnoszone do rangi małżeństwa, to cię zakrzyczą, że nienawidzisz "kochających inaczej". Będziesz domagał się rzetelnego śledztwa w sprawie katastrofy w Smoleńsku, to też zrobią z ciebie nienawistnika. "Mowa nienawiści" wprowadzona do kodeksów prawnych może się stać i de facto staje się niebezpiecznym narzędziem w rękach zideologizowanych sądów i instytucji. Pewne normalne, zdrowe poglądy będą rugowane z przestrzeni publicznej jako mowa nienawiści. A jak przyjdzie osądzić bluźniercę, który drze Biblię na scenie i ryczy: "Żryjcie to g…", to wtedy sędzia z uśmiechem powie, że artysta nie chciał nikogo urazić urządzając taki artystyczny happening."
http://zaraszow.pl/showthread.php?tid=199
I polecam nowy artykuł Ks. Kowalczyka SI na "deonie":
http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swi...sci-2.html
a w nim min:
"Hasło "mowa nienawiści" jest hasłem bardzo zideologizowanym, używanym przewrotnie. To jeden z wytrychów lewackiego światopoglądu. Powiesz, że aborcja jest zabójstwem, to cię oskarżą, że to mowa nienawiści. Stwierdzisz, że związki gejowskie i lesbijskie nie powinny być podnoszone do rangi małżeństwa, to cię zakrzyczą, że nienawidzisz "kochających inaczej". Będziesz domagał się rzetelnego śledztwa w sprawie katastrofy w Smoleńsku, to też zrobią z ciebie nienawistnika. "Mowa nienawiści" wprowadzona do kodeksów prawnych może się stać i de facto staje się niebezpiecznym narzędziem w rękach zideologizowanych sądów i instytucji. Pewne normalne, zdrowe poglądy będą rugowane z przestrzeni publicznej jako mowa nienawiści. A jak przyjdzie osądzić bluźniercę, który drze Biblię na scenie i ryczy: "Żryjcie to g…", to wtedy sędzia z uśmiechem powie, że artysta nie chciał nikogo urazić urządzając taki artystyczny happening."